Ma??e?stwo na lodzie, стр. 28

VIII. CO Z PRZYSZLOSCIA?

To takie trudne pytanie. Ktoz to wie? Wiem jednak, ze chociaz zyjesz w sytuacji, w ktorej obawiasz sie o wlasne zycie, lepiej nie podejmuj decyzji dzisiaj. Zeby podjac sensowna decyzje, ktora bedzie decydowala o reszcie Twojego zycia, musisz jasno myslec. Teraz najlepiej zuzyj swoja energie na to, zebys poczula sie zdrowsza. Gdy poczujesz, ze mozesz panowac nad myslami i uczuciami, bedziesz miala lepsza podstawe do podjecia decyzji.

Wiele kobiet prowadzi gre „Jezeli ja to, to wtedy on tamto”. Jest to niebezpieczne. Maja one nadzieje doprowadzic do takiego kryzysu, by on przestal pic. Chwalebny cel, ale to nie skutkuje.

Mary zdecydowala sie opuscic Jima. Nie mogla juz dluzej wytrzymac jego picia. Albo raczej tylko tak mowila. Tak naprawde byla przekonana, ze gdy go opusci, bedzie tak nieszczesliwy, ze ublaga ja, zeby wrocila i juz nigdy sie nie upije. Odeszla. Odeszla na tydzien. Byla tak nieszczesliwa w tym czasie, ze w koncu przybiegla do domu. Potrzebowala go, bez wzgledu na okolicznosci. Jim nawet nie zauwazyl jej nieobecnosci. Gdy weszla, potraktowal ja tak, jak to zawsze robil. Jej gra poglebila tylko jej dezorientacje.

Innym wariantem tego tematu jest mowienie mu, zeby odszedl. „Jezeli wyrzuce go, to moze sie opamieta. Doceni mnie i dzieci i wreszcie przestanie sie upijac”. O takim przypadku opowiadala mi Marcia. Wyrzucila go na dobre. Prosto w rece wspolnikow choroby. A on, ciagle pijac, doprowadzil sie do smierci. Marcie zaluje swojego postepowania. Nie byla przygotowana na tego rodzaju skutek.

Nigdy nie doradzam podobnych dzialan. Chcialabym tylko, zebys byla pewna, czy robisz cos ze wzgledu na wlasne dobro, czy tez chodzi Ci o to, zeby on sie opamietal. Musisz byc w stanie poradzic sobie ze skutkami swojego zachowania, jakie by one nie byly. Zdarza sie, ze utrata zony powoduje kryzys, ktory moze doprowadzic do trzezwosci. Czesciej, tym kryzysem jest utrata pracy. Mezczyzni okreslaja sie poprzez swoj zawod. Utrata zatrudnienia to emocjonalne trzesienie ziemi. Nie oznacza to, ze mozesz go odzyskac za cene utraty pracy. Nie wiesz, jakie to bedzie mialo znaczenie w Twojej szczegolnej sytuacji i czy w ogole bedzie mialo jakies znaczenie.

Widzialam wiele rzeczy, o ktorych myslalam, ze beda mialy jakies znaczenie, a nie mialy zadnego. Bylam pewna, ze gdy Joe obudzi sie w kaluzy wlasnej krwi, to bedzie wystarczajaco przerazony, zeby szukac pomocy. Mowil o niej, ale to nie byl ten kryzys, ktory mialby byc poczatkiem przelomu. Rok pozniej, gdy najmlodsze dziecko popatrzylo na niego z pogarda, powiedzial: „Poddaje sie”. Nie ma sposobu, zeby przewidziec, co wywola przemiane. Robisz blad zastanawiajac sie nad tym, co bedzie mialo tu znaczenie.

Ale mozesz cos zrobic. Mozesz sie przygotowac na chwile, w ktorej powie: „Potrzebuje pomocy, zeby przestac pic”. Musisz dobrze pamietac specjalny numer Anonimowych Alkoholikow, gdy zdarzy sie to w nocy. Zapamietaj lokalny numer telefonu, czynny w ciagu dnia. Dowiedz sie, gdzie sa osrodki detoksykacji i rehabilitacji na Twoim terenie. W jakim stanie jest Twoja polisa ubezpieczeniowa? Uporzadkuj sobie to wszystko w glowie, zebys – gdy tylko poczujesz, ze jest szczery – mogla szybko dzialac i zorganizowac mu pomoc. Tylko to mozesz zrobic, a wlasnie to ma olbrzymie znaczenie. Jezeli bedziesz potrafila dzialac szybko, to nie bedzie mial sposobnosci by ponownie wszystko przemyslec i zdecydowac, ze naprawde potrafi dac sobie rade sam. Nie mozesz zmusic go do przyjecia pomocy, ale mozesz uczynic pomoc tak latwo dostepna, ze nie bedzie mogl znalezc wymowki. Moze znajdziesz sie w takiej sytuacji kilkakrotnie, ale Twoja podstawowa rola we wczesnym etapie jego powrotu do zdrowia, to zmuszenie go do uswiadomienia sobie, ze pomoc jest dostepna i ze chcesz mu pomoc wyrwac sie z nalogu.

Moze nie wierzysz, ze kiedykolwiek przyjdzie taki dzien. Nie ma zadnych gwarancji. Co bedzie, jesli on nigdy nie stanie sie trzezwy? Czy kochasz go tak, zeby zostac z nim, nawet jezeli nigdy nie osiagnie trzezwosci? Czy potrafisz przystosowac sie do alkoholizmu jako sposobu zycia? To nie jest podchwytliwe pytanie. Jezeli potrafisz odpowiedziec na to pytanie twierdzaco, to duzo latwiej bedzie Ci sie przystosowywac. Rosemarie mowila mi, ze gdy odpowiedziala „tak” na to pytanie, odmienilo sie cale jej zycie. Zaczela bardziej akceptowac swego meza i przestala zyc w swiecie fantazji. Na ironie losu zakrawa fakt, ze niedlugo potem on przestal pic. Moze mialo znaczenie to, ze przestala walczyc z wiatrakami.

Jezeli odpowiesz na to pytanie „nie”, to bedziesz potrzebowala czasu, zeby zaplanowac sobie zycie bez wlaczania w nie meza. Musisz rozwazyc skutki zmian, ktore trzeba poczynic. Musisz miec rozeznanie, jakie przysluguja Ci prawa, jaka bedzie Twoja pozycja finansowa. Bedziesz musiala dowiedziec sie takze o wielu innych sprawach. Mozesz porozmawiac o tym z innymi kobietami, ktore sa w podobnej sytuacji i ktore wybraly rozstanie. Pozostanie czy rozstanie – to kwestia indywidualnej decyzji. Radze Ci podjac ja kierujac sie tym, co bedzie najlepsze dla Ciebie, a nie pragnieniem wywolania wstrzasu u niego. Jezeli chcesz odejsc, nie rob tego w zlosci, tylko po spokojnym rozwazeniu sprawy.

Z pewnoscia wyobrazasz sobie czasem, ze jezeli tylko przestanie pic, to wszystko bedzie cudownie. Nic z tych rzeczy. Powrot do zdrowia jest trudny. Zycie nie stanie sie cudowne tylko dlatego, ze on przestal pic. Minie kilka miesiecy zanim nauczy sie myslec o czyms innym niz tylko o tym, zeby sie nie napic. Jezeli zwiaze sie z AA, poleca mu przyjsc na 90 spotkan przez kolejne 90 dni. Poczujesz sie zaniedbana. Bedziesz musiala sie przystosowac. Moze byc poirytowany. W koncu, stanal twarza w twarz ze swoim zyciem. Musi patrzec na wszystko to, czego unikal dzieki alkoholowi. Radosna beztroska nalezy juz do innego swiata. Nie mam zamiaru wchodzic gleboko w problemy zwiazane z trzezwoscia. Nie byloby to zbyt pomocne. Wspomnialam o nich tylko po to, zebys wiedziala, ze trzezwosc nie jest nieustanna rozkosza. Pograzenie sie w chorobie zajelo duzo czasu Tobie i Twojemu mezowi, tak samo wydostanie sie z niej nie nastapi w ciagu jednego dnia. Szczere spojrzenie na siebie jest trudne. Ale nawet najtrudniejszy powrot do zdrowia jest z pewnoscia lepszy od pijanstwa.

Przyszlosc nalezy do Ciebie. Pewnego dnia zdecydujesz, co chcesz z nia zrobic. Masz przed soba cale zycie, ktore mozesz przezyc w pelni, jesli sobie na to pozwolisz – z mezem lub bez niego. W miare powrotu do zdrowia zobaczysz, ze uzywalas alkoholizmu meza jako usprawiedliwienia dla wlasnego braku inicjatywy. Juz tak nie bedzie. Bedziesz przygladala sie sobie. Pojdziesz na jakis kurs dlatego, ze tego chcesz, albo nie pojdziesz, poniewaz tego nie chcesz, a nie dlatego, ze on nie lubi Twojej samodzielnosci. Odkryjesz, jak bardzo zylas w jego cieniu. Gdyby on nie stanal na Twojej drodze, czy potrafilabys zmierzyc sie z wlasnym strachem? Chodzi mi o to, ze jezeli nie chodzisz na tenisa, poniewaz maz wymaga od Ciebie, zebys witala go w domu, to mozesz nie dostrzegac wtedy faktu, ze boisz sie grac, bo wstydzisz sie, ze grasz slabo. Mozesz nie zdawac sobie sprawy z tego, ze lekasz sie, iz kiedys sie wyda jak okropnym jestes graczem i ludzie beda zalowac, ze Cie zaprosili. Jest to zupelnie inna sprawa.

Alkoholizm moze byc cudowna wymowka dla unikniecia glebszego spojrzenia na rzeczywistosc. To wchodzi w krew. Mozesz nawet nie uswiadamiac sobie, ze tak robisz. Czy to mozliwe, ze ta czesc Ciebie, ktora nie chce sie rozwijac, nie chce tez, aby on byl trzezwy? Czy to mozliwe, ze ta czesc Ciebie, ktora woli byc raczej jego matka niz zona, nie chce go trzezwego? Coz za okropne mysli.

Powtarzam Ci na rozne sposoby, na wszystkie znane mi sposoby, pracuj nad swoim zdrowiem. Jezeli staniesz sie zdrowa, mozesz robic wszystko – przyszlosc jest Twoja. Jezeli nie staniesz sie zdrowa, nie ma znaczenia co zrobisz. Zostaniesz z nim, czy go opuscisz. Bedziesz robila same bledy. Znam kobiety, ktore wymienily jedno malzenstwo z alkoholikiem na drugie. Rozwiazaniem jest praca nad soba. Odkrycie siebie to cudowna przygoda zycia. Poznasz swoje mocne i slabe strony. Jakiekolwiek by nie byly, sa Twoje – mozesz zmienic to, co wydaje Ci sie konieczne do zmiany i rozwinac to, co warte jest rozwiniecia. Mozesz pracowac nad tym, zeby stac sie najlepsza, jaka tylko mozesz byc. To wlasnie oznacza bycie zdrowym. Czy jestes tego warta? Tylko Ty mozesz odpowiedziec na to pytanie.